Komentarze: 2
Dzisiejszy dzień nie dostarczył mi żadnych ciekawych przemyśleń. Z rzeczy rozwijających obejrzałam smutny film ("Atumn in New York"). Z rzeczy mniej rozwijających to właśnie wróciłam z knajpy i stwierdzam, że wypicie kubła ( nie szklanki) martini działa cokolwiek odprężająco :-) Lubie się odpręzać.