Bez tytułu
Komentarze: 2
Nałogowo gram w "Icy-tower". Nałogowo, czyli codziennie. Najgłupsze jest to, że ta gra do niczego nie prowadzi, nie wiem nawet czy ma koniec. Jeśli tak to jest on nieosiągalny. Cóź, nie ma to jak sobie znaleźć rozwijającą rozrywkę.
Dzwonił przed chwilą Tomek, tęskni. Jest niedobry. Kusi mnie żebym wsiadła do pociągu i przyjechała chociaż na parę godzin. I najgorsze jest to, że i on wie i ja wiem, że jest to niewykonalne. Właściwie to jest wykonalne ale nie mam takiej możliwości żeby to wykonać. Ale zamieszałam. Nieważne. Do niedzieli na szczęście wcale nie jest tak daleko. Jeszcze wcześniej impreza w Łodzi :->
Dodaj komentarz