na dobry (albo zły ;-) początek
Komentarze: 0
Mam bloga. Ale numer. Starczy już tego dobrego. Siedzę sobie waśnie w moim wygodnym fotelu, sucham Dżemu i czekam. Na telefon. Może pan Tomasz laskawie zadzwoni. Unioslam się dziś dumą i stwierdzilam, że nie zadzwonię pierwsza. Może kiedyś zrobi mu się zimno w nocy, stwierdzi, że nie ma się do kogo przytulić i przypomni sobie, że faktycznie kiedyś to nawet ma dziewczynę , którą podobno kochal szalenie. Kochal jeszcze wczoraj. Tak więc czekam sobie i sie trochę nudzę. Nudziam się przez cay dzień w pracy to teraz też mogę. Pamiętaj Pokora ucz sie pilnie żebyś nie musiaa sprzedawać lodów przez cay dzień tak jak ći się to udalo dzisiaj i wczoraj zresztą też. A jutro musisz wstać o siódmej żeby umyć tę zakichaną maszynę. Bleee... Dobra. Koniec tego trucia. See You soon.
Dodaj komentarz