Komentarze: 1
Po błogim casie urlopu chorobowego powróciłam dziś do marnego żywotu licealisty. Jutro o 8:00 tez powrócę. Z tej okazji Kaczmarowa pozwoliła mi na dzień dobry napisać pracę klasową z trygonometrii. Bardzo to miłe z jej stromy ;-) Jednak nie przejęłam się zbytnio rolą ucznia i dziś postanowiłam, że nie będę się uczyć niczego na jutro. Temu postanowieniu napewno pozostanę wierna. Tak apropos dlaczego mówi się wierna jak rzeka? Jak rzeka może być wierna. Moja wyobraźnia się tu trochę ogranicza...