Komentarze: 1
Napisałam notkę ale się skasowała i to nie z mojej winy. Nie to nie. Notki teraz nie będzie.
Napisałam notkę ale się skasowała i to nie z mojej winy. Nie to nie. Notki teraz nie będzie.
Jako dobra córka swojej matki, żyjącej w XXI w, wyślę jej za chwilę kartkę internetową. Ucieszy się bo lubi otrzymywać pocztę. A kwiatki może też będą ale to jak mi ojciec zasponsoruje :-> bo się spłukałam. Z okazji dnia matki idę jutro do szkoły i mogę napisać dwie klasówki. Dzię matki moja szkola obchodzi w ten sposób przynajmniej raz w tygodniu.
Miniony wekend był z gatunky tych lepszych. Szkoda tylko, że miniony. Byłam w Margot na koncercie EKT Gdynia. Było bardzo sympatycznie, drinki mieli dobre tylko za dużo. Cóź człowiek po tygodniu spędzonym w śmierdzącej szkole musi troche odreagować. Aczkolwiek dochodzę do smutnego wniosku, że moja głowa staje się coraz bardziej odporna na działanie %. Z jednej strony to dobrze ale z drugiej to mało ekonomiczne. W niedziele zamiast się uczyć fizyki pojechałam do kina na "Troję". Właściwie to wyszło mi to na lepsze :-P. A film mi się barzo podobał. Ja to wogóle lubie filmy kostiumowe. Czekam teraz na "Króla Artura".
Po kilku miesiącach burzliwych przemyśleń udało mi się wreszcie podjąć jakąś decyzję. Chcę studiować prawo. Będę jeździć na korepetycje w przyszłym roku, zacisnę mocno zęby i jakoś będzie. Z aplikacją chyba nie bedzie problemu. Tata się ucieszył. Później zostanę notariuszem, będę mieć mnóstwo wolnego czasy i dla rozrywki skończę jeszcze kulturoznawstwo. Taki mam plan. Zacznę chyba sypiać z książką do historii.
Właściwie to jest już dosyć późno i powinnam już, tak jak to robią normalni ludzie iść spać. Przed chwilą ambitnie skończyłam pisac konspekt na jutro na historię. Trochę przeraz mnie wizja nadchodzącego tygodnia. To ze względu na ilość klasówek. Wszyscy się nagle obudzili, że my ocen nie mamy. Kij im w oko. Tak więc jutro spędzę upojne popołudnie z matematyka a w sobote z chemią.. Wrrrr....