Komentarze: 2
Odkrywam w sobie albo niepokąjące zjawisko albo sumienie czy coś takiego. Bo do tej pory moje sumienie wisiało sobie spokojnie w szafie. Otóż łapie się na tym, że nie robie nic konstuktywnego i przeszkadza mi to. Przeszkadza mi to, że się na tym łapię, nie że mi to przeszkadza. Może to jednak to sumienie...? No dobra, zrobię listening z angielskiego.