Komentarze: 1
Wróciłam już ze szkoły (hurrraaaa!) i cieszę się teraz chwilami błogiego lenistwa. Jutro też się będe nim cieszyc. I pojotrze również. Weekend minął mi sympatycznie. Trochę się uczyłam historii w sobote. Potem pojechałam do Łodzi, byliśmy w kinie a póżniej na piwie w Margot. Nasz plan udania się na juwenalia legł w gruzach bo odjechał nam ostatni autobus. Może to dobrze bo znając mojego pecha i talent do wplątywania się w kłopoty to kto wie jak by się dla mnie skończył ten wieczór?